Wyobraź sobie sytuację, w której nie masz możliwości sporządzenia zwykłego testamentu a Twoje życie jest zagrożone. W takim wyjątkowym momencie mógłbyś nagrać swoją ostatnią wolę telefonem czy kamerą. Brzmi jak scenariusz filmowy?
Właśnie taką szczególną formę testamentu – testament audiowizualny proponuje wprowadzić Ministerstwo Sprawiedliwości.
Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało projekt ustawy zmieniającej kodeks cywilny i kodeks postępowania cywilnego, na podstawie której zostałaby wprowadzona zupełnie nowa forma testamentu, określona w projekcie jako testament audiowizualny.
Gdzie w systemie prawnym znalazłby się testament audiowizualny?
Testament audiowizualny miałby być traktowany jako testament ustny szczególny, co oznacza, że mógłby zostać sporządzony jedynie w przypadkach wyjątkowych, ściśle wskazanych w przepisach prawa.
W projekcie opracowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości do kodeksu cywilnego zaproponowano dodanie nowego przepisu: art. 952 § 11 k.c., który wprowadziłby testament ustny audiowizualny sporządzony za pomocą urządzenia nagrywającego obraz i dźwięk oraz utrwalony na trwałym nośniku.
Kiedy można byłoby sporządzić taki testament?
Testament audiowizualny można byłoby sporządzić jedynie w następujących przypadkach:
- musiałaby istnieć obawa rychłej śmierci
- oraz jednocześnie nie byłoby możliwości lub byłoby poważnie utrudnione sporządzenie testamentu w zwykłej formie.
Obie przesłanki musiałyby wystąpić łącznie.
Dlaczego testament audiowizualny miałby być testamentem szczególnym, a nie zwykłym?
Mimo wielu korzyści ustawodawca w proponowanym projekcie nie zdecydował się, aby testament audiowizualny był zwykłą formą testamentu dostępną dla każdego w każdej sytuacji.
Główne wyjaśnienie takiej decyzji to duże ryzyko sfałszowania nagrania, zwłaszcza przy użyciu nowoczesnych technologii i sztucznej inteligencji.
W związku z tym zmiana proponowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości zakłada, że testament wideo miałby być wyłącznie formą szczególną, możliwą do użycia tylko w sytuacji zagrożenia życia, kiedy skorzystanie ze zwykłej formy testamentu nie jest możliwe.
Jak miałby wyglądać testament audiowizualny?
Taki testament:
- miałby być sporządzony przy pomocy urządzenia rejestrującego zarówno dźwięk jak i obraz,
- mógłby nagrać sam testator albo osoba trzecia,
- musiałby zawierać datę i miejsce nagrania (data i miejsce podane przez testatora),
- nie wymagałby świadków,
- musiałby być zapisany na trwałym nośniku (np. pendrive, płyta CD/DVD, karta pamięci, dysk, e-mail).
Pod pojęciem „trwałego nośnika” należałoby rozumieć materiał lub narzędzie, które przechowuje informacje w sposób umożliwiający ich odtworzenie w niezmienionej formie oraz umożliwiający dostęp do informacji w przyszłości przez odpowiedni czas.
Co działoby się po nagraniu takiego testamentu? Procedura związana z testamentem audiowizualnym
Tutaj w proponowanym projekcie ustawy pojawiają się ważne kwestie.
Po pierwsze, ten kto posiadałby takie nagranie – testament audiowizualny byłyby zobowiązany przekazać je do sądu.
Obowiązek dostarczenia nośnika dotyczyłby każdej osoby, która posiadałaby dostęp do nagrania. Taka osoba miałaby określony czas na przekazanie nagrania:
- 1 miesiąc od sporządzenia nagrania albo
- 3 miesiące od otwarcia spadku czyli od śmierci testatora.
To bardzo ważne, bo brak przekazania nagrania mógłby spowodować, że testament nie zostałby w ogóle uwzględniony.
Jakie działania podejmowałby sąd?
Po otrzymaniu nagrania sąd:
- Odtworzyłby nagranie,
- Sporządziłby protokół z odtworzenia testamentu audiowizualnego (podobny do protokołu otwarcia i ogłoszenia tradycyjnego testamentu.
- Przechowywałby nośnik w szafie pancernej sądu (taki obowiązek został wskazany w projekcie ustawy).
Jednym z kluczowych zadań sądu byłaby również ocena, czy spadkodawca w chwili nagrania działał świadomie i swobodnie.
Po co wprowadzać testament audiowizualny?
Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, że celem wprowadzenia testamentu audiowizualnego jest stworzenie narzędzia, które:
- umożliwi sporządzenie testamentu większej liczbie osób w sytuacjach nagłych, zagrożenia życia,
- będzie bardziej osobiste, gdyż testator może wyjaśnić swoje decyzje, pożegnać bliskich,
- pomoże sądowi ocenić stan świadomości spadkodawcy,
- zwiększy autentyczność przekazu – widzimy obraz, słyszymy głos.
Czy jest jakieś ryzyko związane z taką formą testamentu?
W uzasadnieniu projektu podkreśla się, że głównym zagrożeniem związanym z taką formą testamentu jest ryzyko jego sfałszowania przy użyciu nowoczesnych technologii i sztucznej inteligencji, np. przy użyciu AI. W związku z tym testament audiowizualny byłby jedynie formą szczególną z ograniczonym zakresem zastosowania i kontrolą sądu.
Testament wideo. Czy to przyszłość prawa spadkowego?
Jedną z największych zalet testamentu nagranego w formie wideo jest to, że można zobaczyć cały przebieg składania ostatniej woli. Na nagraniu widać nie tylko testatora wypowiadającego ostatnią wolę, ale także jego zachowanie, emocje, mowę ciała. Dzięki temu można ocenić, czy działał świadomie i spokojnie, w jakim był stanie podczas wypowiadania testamentu. Dodatkowo testator mógłby szerzej wyjaśnić motywy swoich decyzji, na przykład dlaczego daną osobę ustanawia spadkobiercą a innej nie.
Z drugiej strony mamy też pewne ryzyko. Żyjemy w czasach, w których nagrywamy filmy prawie każdego dnia: telefonem, kamerą. Są to zarówno filmy z uroczystości jak i krótkie filmiki często nagrywane i przesyłane lub publikowane dla żartu. Może nasuwać się więc pytanie:
Czy dane nagranie było naprawdę testamentem – ostatnią wolą czy tylko spontanicznym filmikiem, który nie miał dla danej osoby większego znaczenia, a już na pewno nie był przez tę osobę traktowany jako testament?
Czy w natłoku codziennych nagrań takie wideo nie utraci powagi jako dokument wyrażający ostatnią wolę?
Jeżeli taka zmiana zostanie uchwalona, będzie to pierwszy w Europie testament audio-wideo dopuszczony wprost przez przepisy prawa.
Czy to dobry kierunek?
Czy nagranie byłoby bezpieczniejsze niż papier?
I czy taki testament nie powinien być testamentem zwykłym, dopuszczalnym dla każdego w każdej sytuacji?
Czas pokaże.
Na razie jest to jedynie propozycja Ministerstwa Sprawiedliwości. Projekt nie został jeszcze skierowany do Sejmu ani nawet przyjęty przez Radę Ministrów.
Będę Was informować o dalszych losach tego pomysłu.
